Hallo Berlin!!!
Dzisiaj mam dla Was pomysł na letnią wycieczkę na łono natury dla wszystkich miłośników truskawek, malin i borówek.
Sezon na truskawki w pełni, więc w pierwszy dzień lata (tak w tym roku 20 czerwca rozpoczyna się astronomiczne lato) spędziliśmy na polu truskawkowe i przekonaliśmy się, że jedzenie tych dojrzałych sezonowych owoców jest jeszcze przyjemniejsze, gdy samemu je się zbiera. Nawet dziecku lepiej smakują, gdy rozpoznaje wśród przywiezionych do domu pachnących truskawek te, które swoimi małymi rączkami zrywał.
To był pierwszy nasz wypad na pole truskawkowe w okolicach Berlina i myślę, że jeszcze to powtórzymy, bo truskawki mogłabym jeść w każdych ilościach i w przeróżnych postaciach, a te zebrane prosto z krzaka były nie tylko świeżutkie, pachnące i smaczne, ale nawet tańsze od tych kupowanych sklepie. Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze w tygodniu tam podjechać, oczywiście o ile pogoda pozwoli, bo ostatnio w Berlinie burzowo i deszczowo. My z pewnością zebralibyśmy więcej, ale ciemne chmury nas trochę z tego truskawkowego pola przegoniły. I tak prawie 4 kg udało nam się własnoręcznie zebrać. Szczerze to mieliśmy naprawdę dobrego, małego pomocnika, który zbierał owoce jak w żywiole. Skakał od krzaczka do krzaczka, mając naprawdę dużo frajdy w szukaniu tych największych i najbardziej czerwonych.
W Niemczech takie pola, gdzie samemu można zbierać sezonowe owoce, warzywa czy kwiaty są bardzo popularne. W mniejszych miejscowościach często nie ma nawet nikogo z obsługi. Na polu stoi wiata, a w niej waga i cennik i każdy sam się rozlicza za się za swoje zbiory, wrzucając należną kwotę do zamykanej skrzynki, która służy za kasę.
My odwiedziliśmy jedno z sieci gospodarstw Beeerengärten w Gatow, czyli na obrzeżach Berlina (dzielnica Spandau), w którym to sezon na zbieranie truskawek w pełni. Niemieckie truskawki, podobnie jak te polskie można zbierać od maja do połowy lipca, natomiast przez całe lato można zbierać na tych samych polach też inne owoce, np. maliny i borówki.

Ogrody tej sieci w Berlinie i okolicy znajdują się jeszcze w 5 innych lokalizacjach: Schönfließ, Oranienburg, Hoppegarten i Falkensee i Blumberg są otwarte codziennie od 9:00 do 18:00, po więcej informacji odsyłam na stronę www.dah-gruppe.de/beerengaerten/
Wejście kosztuje 2 euro, zabierasz ze sobą kosz, zbierasz ile chcesz, a przy wyjściu płacisz za owoce, które zebrałeś sam (odliczając od końcowej sumy cenę wejścia). Oczywiście, za to co zjesz podczas zbierania nie płacisz.
Moje uwagi!!!
W słoneczne dni radzę zabrać ze sobą krem przeciwsłoneczny, nakrycie głowy i coś do picia.
Przed planowaną wizytą najlepiej zadzwonić i zapytać się o bieżącą sytuację w gospodarstwie, bo właściciele zastrzegają są prawo do zmiany dni i godzin otwarcia ze względu na niewystarczającą ilość dojrzałych owoców gotowych do zbierania, więc
W okolicach Berlina jest wiele takich miejsc gdzie samemu można zbierać owoce czy warzywa. Takie miejsca znajdziecie w internecie pod hasłem: Obst und Gemüse selbst pflücken in Berlin/Brandenburg.
Polecam to fajne przeżycie i spędzony czas szczególnie dla tych najmłodszych zbieraczy.
A może Wy znacie podobne miejsca?Dajcie znać w komentarzu, chętnie się dowiem.