“Masło śpi” – wszystko śpi,tylko moje dziecko niekoniecznie.

Kolejna książka z cudownymi ilustracjami Agaty Królak. O dwóch wcześniej zilustrowanych przez tę autorkę, pisałam we wcześniejszych postach Różnimisie i Robimisie. Tym razem znana nam ilustratorka w duecie z Tiną Oziewicz stworzyła książkę na dobranoc. Uważam, że pozycja jest godna uwagi, bo jest to dość nietypowa propozycja do czytania małym dzieciom przed snem. Stworzona została właśnie z myślą o tym,aby pomóc rodzicom ukołysać ich dzieci do snu. Tylko na moje dziecko ta książka w ten sposób nie działa.

Masło śpi już w maselniczce” tak jak inne przedmioty w domu, które możemy zobaczyć na dalszych rozkładówkach książki. Najpierw zasypiają rzeczy, które znajdują się w najbliższym otoczeniu – domowe sprzęty, ubrania w szafie, zabawki, a następnie wychodzimy poza mury domu, aby zobaczyć, że w nocy, na ulicach miasta układają się do snu również ławki w parku, auta na parkingach, mosty i wiadukty.

Bez wątpienia ta książka nadaje na dziecięcych falach i świetnie odzwierciedla potrzeby najmłodszych czytelników. Wiem też, że nietypowa kreska Agaty Królak nie wszystkim dorosłym może się podobać, ale taki właśnie był zamysł autorki, żeby jak najlepiej trafić do najmłodszych odbiorców. Charakterystyczne ilustracje są jakby narysowane dziecięcą ręką. Są niedbałe, ale doskonale współgrają z humorystyczną treścią. Rodzicom, którzy nie są przekonani, co do tego typu książeczek radzę użyć trochę więcej wyboraźni i wyjść poza ramy schematycznego myślenia, aby zrozumieć ten przekaz. Ja sama, na początku byłam nieco rozczarowana tą książką. Jednak moje dziecko nie miało żadnego problemu z jej odbiorem. A wręcz przeciwnie, od pierwszego jej zobaczenia bardzo ją polubiło.

Wrócę jeszcze do tekstu. Co prawda jest go niewiele i pozostawia (dorosłym) wiele do życzenia, ale trzeba przyznać, że oddaje humor przedstawiony na obrazkach. Na każdej stronie znajdują się krótkie, rytmiczne zdania,służące wyliczaniu przedmiotów, które już śpią,albo za chwilę zasną. Rymy może nie są wyszukane, ale ten tekst rzeczywiście sprawia dużą frajdę małemu odbiorcy. U nas często niektóre z  rymów  wywoływały głośne wybuchy śmiechu. Ale też zdaję sobie sprawę, że powtarzany w kółko, po kilanaście razy przed snem, może ćwiczyć wytrzymałość rodzica.

Ten tomik rytmicznych wyliczanek polecany jest dla dzieci powyżej drugiego roku życia,choć można spokojnie zacząć ją czytać z młodszymi dziećmi. W rękach tych młodszych też na pewno znajdzie zastosowanie, bo z pewnością spodobają im się kolorowe obrazki i otwierane klapy. Jednak dając do ręki młodszemu dziecku książkę z okienkami, należy zachować ostrożność. Niestety w tej publikacji strony jak i okienka są wykonane z niedość grubego papieru, więc mogą zostać szybko powyrywane.

Tak jak wspomniałam na początku, to nie jest to typowa usypianka. Na mój osobisty egzempalarz testowy, czyli na moje dziecko (2 lata i 9 miesięcy) działa zupełnie odwrotnie. Początkowo czytając tę książkę mojemu synowi do snu, zauważyłam, że tylko bardziej go rozbawiałam niż usypiałam. Wesoły tekst i obecność okienek, które mocno zachęcają moje dziecko do i ich otwiernia, bardzo aktywizowały go przed snem. Dlatego też u nas  “Masło śpi” nie sprawdził się u nas jako książka na dobranoc. Wszystko wokół spało, tylko nie mój syn. Dlatego zaniechaliśmy jej czytanie przed snem. U nas bardziej sprawdza się w ciągu dnia, niż wieczorem. Ale Antek i tak bardzo ją lubi, sam często do niej zagląda. Kilka wierszyków zna już na pamięć i lubi wertować znajdujące się w niej okienka.

Postscriptum

“Masło śpi” zasługę na uwagę ze względu na oryginalny pomysł i niebanalne ilustracje. A jeszcze jak w książce mamy możliwość odkrywania sekretów, poprzez otwieranie różnej wielkości okienek, to jestem pewna, że większości małym czytelnikom ta publikacja przypadnie do gustu.

Karta katalogowa (jak w bibliotece)

Tytuł: Masło śpi

Tekst: Tina Oziewicz

Ilustracje: Agata Królak

Wydawnictwo: Dwie siostry

Rok wydania: 2017

Kategoria wiekowa: 2+

Uwagi: Książka z okienkami, nieduży format

Dodaj komentarz